Przejdź do głównej zawartości

Korona z "Cepelii" Auto ze Szwajcarii Wojaże po trzech kontynentach

Wieczór Wybrzeża, 3 czerwca 1985 rok
Miss Polonia - to ma życie
Eliminacje do konkursu Miss Polonia 85 rozpoczęto 1 stycznia br. Dziewczęta wybierano na dyskotekach i balach studenckich; zgłaszały się do "Expressu Wieczornego" lub zjawiły - na eliminacjach wstępnych w Warszawie. Z grona ok. 1000 kandydatek do (jak to nazwano) centralnych eliminacji zakwalifikowało się 115 kandydatek. Z zaproszonych na 10 marca przybyło 89 osób i z tego własnie grona wyłoniono 25 finalistek oraz jedną rezerwową. Do ostatnich dni maja pracowicie je "szlifowano" w chodzie, makijażu, choreografii, kanonach mody, a także w... przestrzeganiu dyscypliny. Co z tego wynikło przekonaliśmy się dopiero na pierwszym, piątkowym koncercie, gdy jedna po drugiej prezentowały się na scenie Sali Kongresowej i gdy po finalistce z numerem piątym weszła dziewczyna oznaczona "siódemką". Trudno też było nie zauważyć braku finalistki nr 25
Na ten temat jednak żadnej informacji oficjalnej nie było. Konferencję prasową organizatorzy (szalenie zajęci) zaplanowali bowiem dopiero na... dzisiaj!
* * *
- Załóżmy, że uzyskałaś tytuł Miss Polonia 85, a na widowni siedzi twój ukochany chłopak. Co byś mu chciała powiedzieć?
- Powiedziałabym mu, że teraz będę mieć dla niego mniej czasu - odrzekła rezolutnie Katarzyna Zawidzka, gdy jeszcze ważyły się losy i zanim zapadła ostateczna decyzja i szef 13-osobowego jury Zygmunt Broniarek odczytał werdykt.
Wiem, że szanse były wyrównane. Tym razem niejednomyślnie (jak przy wyborze Miss Gracji, przewagą jednego głosu - korona, Wolkswagen Golf, zaszczyty i wojaże - przypadły w udziale właśnie jej: studentce IV roku Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu.
Liczy 23 lata, ma niebieskie oczy, blond włosy i 175 cm wzrostu. waży 59 kilogramów. jej ambicją jest być dobrą ekonomistką. Interesuje się literaturą, sportem i turystyką, a ulubiona lektura - oczywiście książki o tematyce ekonomicznej. Jest spod znaku Skorpiona, zaś sentencja, charakteryzująca Katarzynę brzmi: ...pasja jest dla mnie powiewem. I tak pozostawia nieład...". Lubi muzykę raegge, czarny kolor i róże. jej ideał i autorytet - to własna mama.
Pytam, czy poradzi sobie z prowadzeniem czerwonego "Golfa".
- Szczerze mówiąc, nie wiem...
- Ale prawo jazdy jest, oczywiście?
- Tak. Prowadzę jednak słabo. Próbowałam dotąd swoich umiejętności w dużym "Fiacie".
- A jak będzie z sympatią? Czy rzeczywiście ograniczy się randki?
- ...Akurat nie mam chłopaka.
- Więc może coś o ideale mężczyzny?
- Musi być bardzo, bardzo męski!
- Co to znaczy?
- To bardzo subiektywne odczucie.
* * *
Korona, którą otrzymała Miss Polonia, to tym razem nie żaden "Jablonex"., ale szczere srebro. Waży 400 gramów bo jest "nadziewana" syntetycznymi rubinami i szafranami. Całość produkcji krajowej, wykonana w cepeliowskiej spółdzielni "Orno". Zazdrosnym - jeszcze kilka kropli goryczy. Otóż Roger Zeiler - prezydent konkursu Miss Europa oraz paru innych imprez tego typu - zaprosi naszą reprezentantkę na międzynarodowego zmagania piękności. Już 17 bm. do Miami na Florydzie, gdzie odbędą się wybory Miss Universe, potem - do Japonii na Miss International i wreszcie na "miss-trzostwa" Europy i wybory Miss Świata... Cysorz, to ma klawe życie, a co dopiero Miss Polonia.
W Gorzowie Wielkopolskim - rodzinnym mieście nowo kreowanej królowej piękności - usłyszałem:
- Wszystkim jest tutaj bardzo miło, że przybywa miastu słynnych ludzi. Parę tygodni temu nasz kolarz zwyciężył w Wyścigu Pokoju; teraz sukces Katarzyny.
Jej rodzice dowiedziawszy się o tym oczywiście byli bardzo radzi, po czym - ucieszeni - wyjechali za miasto.
Niestety, Lech Piasecki jeszcze nie ma telefonu, więc nie usłyszałem, co sądzi o "konkurentce". Edward Jancarz też nieobecny. Niedziela. Pewnie na ligowych torach.
Ciocia Katarzyny, z którą rozmawiałem niezbyt kwapiła się do udzielania wywiadów - Powiem coś nie tak i jeszcze będą mieli do mnie pretensje rodzice Kasi... - stwierdziła, gdy przeszkodziłem jej opalać się wczorajszego popołudnia. Poradziła, żeby odłożyć rozmowę do poniedziałku.
* * *
W telegraficznym skrócie o najgroźniejszych konkurentkach, pretendujących do tytułu, czyli dwóch "wicemisskach".
Joanna Niedorezo lat 23, jest z Morąga. Studiuje na IV roku Filologii Romańskiej UAM w Poznaniu i przyjechała do stolicy już z tytułem Miss Wielkopolski. od początku wielu uważało ją za faworytkę, a do pełni szczęścia zabrakło właśnie tego jednego, jedynego głosu... Prywatnie uważa, że każde miejsce stworzone jest dla piękna. Interesuje ją literatura francuska, lubi słuchać muzyki poważnej, szczególnie zaś romantycznej muzyki klasycznej. Chce być dobrą nauczycielką języka i prowadzić spokojny tryb życia. Telewizor kolorowy z magnetowidem - to dla niej nagroda , jak znalazł. Opis postaci zawrzyjmy w: niebieskich oczach, włosach blond, 58 kg wagi i 177 cm wzrostu. Znak zodiaku - Koziorożec.
Brygida Bziukiewicz - Wodnik (od piątku także Miss Gracja). Za pierwszy tytuł otrzymała w nagrodę dwuosobową wycieczkę zagraniczną: za udział w ścisłej czołówce - kompletny zestaw magnetowidowy.
...Mieszka w Pruszkowie, studiuje na I roku Wydziału Wokalno-Aktorskiego Akademii Muzycznej w Warszawie i liczy 20 lat. ma niebieskie oczy, włosy blond i 172 cm wzrostu. waży 55 kg. Chce zostać śpiewaczką. Interesuje ją malarstwo, literatura filozoficzna i psychologiczna, a także taniec klasyczny i choreografia. Lubi kolory pastelowe, a z kwiatów - konwalie i róże.
W wyborach miss uwzględniono także vox populi. Fotoreporterzy wybrali jako swoją faworytkę - Miss Foto - 19-letnią Ewę Jesionowską z Warszawy. Prowadzi zakład usług wnętrzarskich.
Emocje towarzyszące imprezie, jeszcze się nie skończyły. Szwajcarska firma handlowa MICROMEX, która ufundowała nagrodę główną, dwie pomocnicze i wydała piękny folder: przeznaczyła także na cele społeczne samochód marki "Suzuki Swift". czeka więc nas jeszcze publiczna licytacja auta. Uzyskane z niej pieniądze trafią na konto centrum Zdrowia matki Polki na Fundusz Pomocy Szkole.
ADAM GRZYBOWSKI

Popularne posty z tego bloga

16 panien i jedna korona

Express Wieczorny Warszawa, 6 marca 1989 rok Półfinałowe emocje już za nami, finał w lipcu Finalistki konkursu Miss Polonia '89 - szesnaście dziewcząt będzie walczyć o tytuł najpiękniejszej Polki. Znamy już ich nazwiska. Ale do wielkiego finału daleko - ponad 4 miesiące. A dziś jeszcze świeże emocje z uroczystego - koncertowego półfinału w Radomiu. Cztery bardzo pracowite dni poprzedzały półfinałowe koncerty. Kandydatki zakwaterowane w hotelu w Pionkach czas spędzały na wielogodzinnych próbach ruchu scenicznego układów choreograficznych przygotowanych przez Zygmunta, Andrzeja Łukowskiego i Krzysztofa Kasperowicza. Całość koncertów sobotnich reżyserował Janusz Dąbrowski. A koncerty (jeden promocyjny i wieczorny konkursowy) przyciągnęły tysiące radomian. Hala sportowa przy ul. Narutowicza bez tłoku mieści 1500 osób. Ale tłok był ponad wszelkie wyobrażenia. Nie pomogły silne ramiona "bramkarzy", naporowi ponadprogramowych widzów nie oparły się nawet drzwi. Trzasnę

BYĆ MISS

Polityka, 19 października 1985 rok Jest 5 rano. Bal Koronacyjny "Miss Polonia 84" dobiega końca. Stojąc na postoju taksówek koło hotelu "Forum", słyszę jeszcze dźwięki muzyki i myślę, kto przyjdzie pierwszy - taksówkarz czy jakiś wracający wracający samotnie do domu balowicz? I czy to, że sześć godzin temu otrzymałam urzędowe zaświadczenie, iż jestem najpiękniejszą Polką 1984 roku, zwiększa czy też zmniejsza moje szanse spokojnego dotarcia do domu. Po kwadransie udało się - jest MPT. A więc śpij szybko dziewczyno - masz cztery godziny snu, gdyż rano jest konferencja prasowa. Zaczyna się twój pierwszy dzień "bycia miss". Myślę, że można by się długo zastanawiać czy było zasadne wznowienie tego rodzaju konkursu w Polsce, kraju ogarniętym kryzysem, gdzie są kłopoty z kupnem prostych artykułów spożywczych i gospodarczych. A tu wybory miss - typowy - western entertainment. Myślę, że o tym czy w polskim społeczeństwie istnieje zapotrzebowanie na tego ro

Niechciana "Miss Polonia"

Gazeta Pomorska, 20 listopada 1987 rok Za chwilę wyląduje samolot z Londynu. Jest godz. 14.40. Na Okęciu silny wiatr. Samolot kołuje. Już podciągnięto schodki. Wychodzą pierwsi pasażerowie. Po chwili ukazuje się Ona, szczupła, wysoka dama. Ubrana w efektowny długi, wełniany płaszcz, w biało-czarną kratę. Monika Nowosadko, czwarta piękność globu. Tak przynajmniej orzekli przed kilkoma dniami jurorzy podczas wyborów "Miss Świata - 87" . W hallu lotniczego dworca spory tłumek pragnie powitać finalistkę "Miss World". Jest sporo dziennikarzy, oczywiście rodzina, jest szef biura "Miss Polonia", Jerzy Chmielewski. Już widać ją przy odprawie celnej. Nawet taki sukces nie zwalnia od pewnych formalności. Jeden z celników długo waży w ręku puchar: oclić nie oclić, zawodowy nawyk. Fotoreporterzy agitują za tym, aby powitanie czyli wręczenie kwiatów, pocałunki przenieść przed fronton lotniczego dworca. Tu stanowczo za mało światła - tłumaczą. Pierwsze na szyję